czwartek, 17 grudnia 2015

Pierwsza miłość - czebureki

Czebureki... na początku słysząc ta nazwę widziałam czeburaszke. Śmiesznego miska z dużymi uszami z rosyjskiej bajki dla dzieci.
źródło: http://i.imgur.com/zZMVy2E.png
Rok temu byłam w miasteczku rejonowym Szelkowskaja w Czeczenii. Bardzo chciałam iść tam do restauracji. Z teściową zatrzymałyśmy się w jednym lokalu, gdzie robili czebureki. Ja chciałam spróbować coś czego nie tylko nie jadlam, a nigdy nie widzialam. I.. po ugryzieniu czebureka zakochałam się w nim. Od tego czasu ponad rok szukałam jakiś przepis po znajomych Czeczenkach (nie znam ich dużo ) i większość powiedziała, że jadła to danie na wynos a sama nie robiła. Jedna podała mi przepis gdzie trzeba było najpierw zaczyn gotować na ogniu. Coś jakby kisiel zrobić.  Ale to trochę roboty. Z jej przepisu wyszło smaczne ale to nie było TO. Nie ten smak co zapamiętałam. Od kilku dni szperałam w internecie i czytałam różne przepisy. W końcu jeden mi się spodobał.  Dziś zrobiłam czebureki na śniadanie.  I wyszły ideale! Soczyste, smaczne i chrupiące przy tym bardzo delikatne!!! A bardzo mało potrzeba roboty przy tym!
To do dzieła!
autor: Rukaja


Przepis:
3 szklanki mąki zmieszać z łyżeczką soli. Wlać do tego kubek zimnej wody i widelcem szybko mieszać. W rondlu rozpuścić pół kostki masła.  I jak zacznie się gotować wlać je do mąki i ugniatac widelcem na piękną masę. Jak juz ciasto gotowe wsadzić je do lodówki na 1,5-2,5 godziny.
Farsz to mielone mięso np. wołowe  (niecałe 0,5kg) i 2 cebulę posiekane w mikserze aż sok zaczął puszczac. Zmieszać.  Doprawić do smaku solą i pieprzem oraz jak macie trochę kopru dodajcie (ja dodałam trochę suszonego). Do mięsa dodać wody tyle, by masa była baaaaardzo wilgotna.
Z ciasta uformować 16-18 kulek. Z każdej powstanie jeden czeburek. Rozwałkowywać jak na zdjęciu, dodać łyżkę farszu składać jak pieroga i widelcem docisnąć brzegi. Smażyć na oleju na patelni na średnim ogniu po 2 minuty z każdej strony (chyba, że ktoś woli bardziej przysmażone - wtedy trochę dłużej, ale lepiej kontrolować spoglądając co jakiś czas skórkę).

Polecam jeść na ciepło. Ciasto jest wtedy chrupkie (bardzo podobne do ciasta faworkowego). I smaczne :)
autor: Rukaja

czwartek, 8 października 2015

Śniadanie w Czeczenii

Każdy z nas z dzieciństwa pamięta kaszę manną na słodko z dodatkiem dżemu. W Czeczenii też jadam kaszę manną na śniadanie, ale w innej, słonej, odsłonie. Za pierwszym razem to był dla mnie szok, jak można zjeść słoną kaszę manną na mleku i to np z dodatkiem pomidora! Teraz nie wyobrażam sobie życia bez tej kaszy na śniadanie chociaż 1-2 razy w tygodniu.
Moje dzisiejsze śniadanie. Kasza manna na słono z słonym serem i klarowanym masłem (aut. Rukaja)
Kaszę manną przygotujemy jak zazwyczaj. Ja zagotowuję wodę. Kaszę manną rozrabiam z chłodną wodą. Potem do gotującej się wody w garnku dodaję kaszę manną i gotuję na małym ogniu około 5-10 minut mieszając właściwie cały czas. Potem jak kasza gotowa dodaję mleka. Kasza musi mieć gęstość śmietany. Zagotowuję z mlekiem. Dodajemy soli do smaku oraz trochę cukru. Wykładamy na talerz. Posypujemy serem solankowym twardym oraz dodajemy łyżkę klarowanego masła (może być i zwykłe masło). Gotowe!
Podaję razem z ogórkiem i pomidorem oddzielnie pokrojonym na półmisku. Lub robię sałatkę. Kroję pomidor, ogórka w plastry dodaje pokrojony szczypiorek. Solę i pieprzę do smaku a na koniec dodaje do sałatki łyżkę śmietany lub majonezu. Do tego w Czeczenii do kaszy i sałatki podaje się kilka kromek chleba. Pychotka!

Potrawa Żiżig galnisz

Dziś napiszę Wam przepis na potrawę żiżig galnisz (żiżig z języka czeczeńskiego to mięso, a galnisz - kluski). Potrawę tę zawszę gotuję na oko, ale jest tak prosta, że każda z Was bez problemu ją przygotuje. W razie czego mogę następnym razem się skupić i dać dokładniejsze proporcje - jak chcecie napiszcie w komentarzu.
1. Zagotować w garnku wodę. Dodać mięso. W Czeczenii będzie to zarówno wołowina, kurczak jak i baranina (a nawet sama głowa z barana :D ) lub suszone mięso (pycha!). Najlepsze będzie mięso z kością. Gotować aż do miękkości mięsa. W połowie gotowania mięsa dodać sól, by mięso było odpowiednio słone według upodobania. Proporcje mięsa do wody jak do porządnego rosołu lub bulionu. Im więcej mięsa tym smaczniej ;)
2. Zagnieść ciasto. Mąka pszenna, sól do smaku i ciepła woda.
3. Ciasto rozwałkować na placek i pokroić na długie pasy które potem kroimy na paseczki (jak na zdjęciu).
Żiżig galnisz w trakcie przygotowania (aut. Rukaja)
4. Potem formujemy kluseczki.
Kładziemy palce na dalszej od siebie, dłuższej krawędzi małego paseczka ciasta i przeciągając palce do siebie po cieście formujemy rulonik. Komu nie wychodzi może w dwóch dłoniach chwile po wałkować aż powstanie rulonik :)
5. Gdy mięso będzie gotowe wyławiamy je z garnka i kładziemy na półmisek. Powstałe kluseczki (gałuszki) wrzucamy do garnka z pozostałym bulionem po mięsie i gotujemy około 25 minut.

Podajemy z sosem.
Sos do kurczaka: smażymy pokrojoną w piórka cebule do miękkości, ciut dosalamy, dolewamy z kubek bulionu po ugotowanych kluskach (tam będzie trochę mąki dlatgo cały sosik fajnie zgęstnieje) i smażymy jeszcze chwilkę. Podajemy w małej miseczce obok półmiska z mięsem i kluseczkami. Jemy kluseczki maczając w sosiku z cebulką.
Sos do wołowiny lub baraniany: obieramy kilka ząbków czosnku. Przecieramy przez praskę. Wrzucamy do małej miseczki bądź salaterki. Rozcieramy czosnek z solem i pieprzem do smaku, Dolewamy bulion w którym gotowały się kluski. Dosalamy wg potrzeby (sosik powinien być dość słony i czosnkowy w smaku. Więc w razie potrzeby można dodać jeszcze parę ząbków przetartych czosnku). Podajemy w małej miseczce obok półmiska z mięsem i kluseczkami. Jemy kluseczki maczając w sosiku z czosnkiem.

Niektórzy Czeczeni jeszcze lubią popijać tę potrawę pozostałym bulionem po gotujących się kluseczkach!

Do tego często podaję się półmisek z pokrojonym ogórkiem i pomidorem.

PS. Ta potrawa ma też wersję klusek kukurydzianych. Ciasto się robi tak: mąka kukurydziana posolona do smaku i zalana wrzącą wodą. Wyrabia się szybko ciasto. Potem formuje się łódeczki kluseczki.Podobne do liścia.

SMACZNEGO!
Mój dzisiejszy żiżig galnisz z suszonym mięsem wołowym (aut. Rukaja)


niedziela, 19 lipca 2015

Święta w Czeczenii

Po ponad półrocznej przerwie wracam do pisania. Musiałam wyjechać do Polski, żeby załatwić papiery potrzebne do otrzymania pobytu w Czeczenii. I stało się. Dostałam zgodę pobyt w Rosji na 3 lata i przyjechałam z powrotem do Czeczenii. Zobaczymy co dalej...
Do rzeczy. W Czeczenii mieszkają muzułmanie, którzy ostatni miesiąc Ramadan pościli od świtu do nocy. Wieczorem 16 lipca czekaliśmy w napięciu na decyzje, czy będzie jeszcze jeden dzień postu następnego dnia czy nie (w zależności od położenia księżyca). Okazało się, ze święto będzie 17 lipca, tak więc my kobiety całą noc przygotowywałyśmy jedzenie. U nas była papryka nadziewana mielonym mięsem wołowym z cebulą, gotowana w bulionie. Do tego oddzielnie gotowałyśmy ziemniaki przekrojone na pół. Na patelni smażyłyśmy cienko pokrojona marchewkę z cebulką. Danie końcowe podaje się na głębokim talerzu. Czyli ziemniak przekrojony na pół, papryka nadziewana, bulion i na paprykę nałożona łyżka zażarki (marchewki podsmażonej do miękkości z cebulka zaprawiona przecierem pomidorowym). Pyszne! Do tego była sałatka moskiewska (krojone w kostkę gotowane warzywa, jajka, ogórki kiszone, kiełbasa z majonezem) oraz pieczony uprzednio marynowany kurczak. Ja zrobiłam ciasto kruche z pianką z morelami świeżymy prosto z drzewka w ogródku a szwagierka ukręciła tort biszkoptowy. Krojąc ślicznie ogórka i pomidora w różne wzorki udekorowałyśmy stół na którym uprzednio położyłyśmy dużo owoców oraz słodyczy i napojów. Nad ranem mężczyźni poszli do meczetu a kobiety odpoczywały przed zjazdem gości. Wszyscy rano biorą kąpiel generalna, zakładają (najlepiej nowe) ubranie. Mężczyźni koniecznie perfumują się. Jest wesoło i uroczyście. Przez trzy dni przyjeżdża dużo rodziny i znajomych. Wszyscy się wzajemnie odwiedzają, piją herbatę.
Jest tez jedna istotna i przepiękna tradycja w Czeczenii.. Dzieci oraz mężczyźni (kto chce) chodzą po domach w całej miejscowości z życzeniami. Po złożeniu życzeń dostają upominek (może być butelka soku, melon, herbata, skarpetki lub jakieś słodycze). Przepiękny zwyczaj. Drzwi się nie zamykają. Mój mąż na przykład chodząc po domach dostał w sumie około 60 par skarpet! To przypomina polskie kolędowanie. Tylko śpiewać nie trzeba. Oczywiście my też musieliśmy kupić karton opakowań herbaty, reklamówkę skarpet i karton chipsów dla wszystkich przychodzących życzących nam wspaniałych świąt. Kobiety za to chodzą w gości i wtedy dają drobny upominek. Dla dziewczynki opaskę i ładne gumeczki do włosów, dla starszych kobiet chustki na głowę. Kobiety jeżdżą po rodzinie,a  nie tak jak mężczyźni - po wszystkich sąsiadach.
Oto ile prezentów przyniósł mój Mąż do domu (aut. Rukaja)
Każdy w Czeczenii odpoczywa w te święta, bo decyzją prezydenta Republiki Czeczenii Ramzana Kadyrowa wszyscy maja wolne 4 dni (akurat od czwartku do niedzieli). Kończę ten wpis, bo akurat znów goście przyszli.